22 wrz 2024-15:00
Do przerwy: -
LKS Skołyszyn
0
0 : 1
Orzeł Bieździedza
1
Koniec meczu
Bramki
49'
Skład
LKS Skołyszyn
 
Bielamowicz
 
J.Biernacki
 
Marszałek
 
Buba
 
Konieczny
46'
 
Berkowicz
 
J.Zawisza
 
Warchoł
 
B.Wierzgacz
85'
 
Figura
 
Filipak
Zmiany
 
Filus
46'
 
Zaklikiewicz
85'
Orzeł Bieździedza
Zmiany
58'
79'
90'
Zmiany
Schodzi
Konieczny
Wchodzi
Filus
46'
LKS Skołyszyn
Schodzi
B.Wierzgacz
Wchodzi
Zaklikiewicz
85'
LKS Skołyszyn
Sędziowie
Sędzia: M. Samborowski
Sędzia asystent 1: Węgrzyn
Sędzia asystent 2: Wojtan
Kartki
Żółta kartka
Filipak
0'
Żółta kartka
Warchoł
0'
0'
Żółta kartka
0'
Żółta kartka
0'
Żółta kartka
86'
2 Żółte > Czerwona kartka
Sprawozdanie

W meczu VIII kolejki KEEZA A klasy seniorów ORZEŁ Bieździedza wygrał na wyjeździe z LKS Skołyszyn 1:0. Wcześniejsze rozstrzygnięcia kolejki sprawiły, że do tych zawodów obie drużyny przystępowały w roli outsiderów tabeli i było to również widać na placu gry. Żadna ze stron nie chciała się wychylać i szanowała piłkę bez jakichś szaleńczych ataków, jednak długi wykop Piotrka Jareckiego stworzył stuprocentową sytuację Adrianowi Śliżowi, który uciekł obrońcom i lobując wychodzącego z bramki Dominika Bielamowicza trafił w poprzeczkę. To mogło i nawet powinno być błyskawiczne otwarcie wyniku, ale niestety dla nas tak się nie stało. W 24. minucie Szymon Filipak z zimną krwią wykończył okazję jeden na jednego z naszym golkiperem, jednak to trafienie nie zostało uznane ze względu na pozycję spaloną, a żółtą kartkę za protesty obejrzał wracający na trenerską ławkę Bogdan Rąpała. Po chwili idealną okazję zmarnował Bartosz Wierzgacz, przy której kapitalną interwencję zanotował Piotrek Jarecki. ORZEŁ odgryzał się kontrami, ale ani jedna z nich nie przyniosła realnego zagrożenia bramki strzeżonej przez Dominika Bielamowicza, mimo prób Dawida Rachowicza. Kiedy Sebastian Figura posłał prawdziwą bombę prostym podbiciem z rzutu wolnego z dalszej odległości wszyscy zgromadzeni na stadionie w Skołyszynie widzieli już futbolówkę w siatce, lecz ta nieznacznie minęła prawy słupek. Po zmianie stron ORZEŁ odważnie ruszył na przeciwnika i w 49. minucie objął prowadzenie za sprawą Adriana Śliża, który otrzymał zagranie z głębi pola od Marcina Cyrulika i pewnym uderzeniem w sytuacji sam na sam w kierunku dalszego słupka nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Kiedy mijała godzina gry Dawid Rachowicz próbował zaskoczyć z boku szesnastki Dominika Bielamowicza, jednak ten był na posterunku. Wkrótce na indywidualną akcję zdecydował się Bartosz Wierzgacz, ściął do środka i oddał kąśliwe uderzenie, ale Piotrek Jarecki zachował się wybornie i sparował futbolówkę na korner. Gospodarze walili głową w mur i nie byli w stanie jakkolwiek zagrozić naszej bramce poza stałymi fragmentami, które było dobrze bite, ale bez celności. W 87. minucie Kamil Witalis przepytał z rzutu wolnego golkipera miejscowych, a ten musiał ratować się wybiciem na korner. Do ostatnich chwil, mimo osłabienia po czerwonej kartce Piotrka Caputy nasza drużyna kontrolowała przebieg wydarzeń boiskowych i ani przez moment nie mogła czuć się zagrożona, ba, mogła nawet podwyższyć rezultat, jednak Adrian Śliż zmarnował typową setkę. Nie można deprecjonować tego zwycięstwa i tłumaczyć, że Skołyszyn jest słaby. Nie, Skołyszyn nigdy nie był, nie jest i nie będzie słaby tylko ma gorszy czas, a że jest uznaną marką w regionie to chyba nikomu tłumaczyć nie trzeba. Należałoby głęboko sięgnąć do historii, kiedy ORZEŁ wygrał z tym rywalem, bo odkąd pamiętamy to przeważnie dostawaliśmy w cymbał lub sporadycznie notowaliśmy remis. Brawo żółto-zieloni! Brawo trener! Brawo chłopaki! Można? Można. Teraz tylko pójść za ciosem i zaliczyć jakąś dłuższą serię! 🟡🟢